poniedziałek, 29 października 2012

Na cebulkę

Zupa cebulowa według przepisu, który dawno, dawno temu otrzymałam od koleżanki (autorki bloga http://3poziomy.blogspot.com/, który szczerze polecam)  i właśnie odnalazłam w zeszycie z przepisami z czasów, gdy jeszcze nie było internetu :).

Składniki:
  • 6 średnich cebul,
  • 6 kromek ciemnego żytniego chleba,
  • 6 szklanek chudego rosołu,
  • masło,
  • ser żółty,
  • czosnek,
  • gałka muszkatołowa,
  • curry,
  • imbir,
  • goździki,
  • sól i pieprz

Wykonanie:
Cebule obieramy, kroimy w plasterki i smażymy na maśle, aby nabrały złocistego koloru. Osobno, również na maśle, obsmażamy chleb. Do obsmażenia można dodać czosnek. Usmażoną cebulę rozgotowujemy w rosole. Przecieramy zupę przez sito, dodajemy odrobinę gałki muszkatołowej, curry, imbiru, goździków, sól i pieprz do smaku. Ilość przypraw korzennych zależy od upodobań ale lepiej dać mniej, niż za dużo. Zupę podajemy w głębokich miseczkach, z grzankami posmarowanymi czosnkiem i posypaną żółtym serem.



Przepis jest naprawdę banalnie prosty - jedyny wysiłek to przecieranie cebuli przez sitko. Wersja dla zapracowanych: można użyć blendera :) Zupa jest naprawdę pyszna, radzę jednak uważać z przyprawami - najlepiej aby lekki aromat cebuli był wciąż wyczuwalny pomimo imbiru i curry. Rozgrzewająca, idealna w zimny dzień!

poniedziałek, 22 października 2012

Barszcz ukraiński

Z cyklu dań klasycznych - barszcz ukraiński według przepisu z kwestii smaku. Oryginalny przepis tutaj: http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/zupy/barszcz_ukrainski/przepis.html

Składniki:
  • 5 łyżek suchej fasoli Piękny Jaś,
  • 2 listki laurowe,
  • 1 ząbek czosnku, 
  • 3 średnie buraczki, 
  • 3 podudzia z kurczaka,
  • włoszczyzna (1 marchewka, 1/2 pietruszki, kawałek pora i białej kapusty),
  • 1/2 cebuli,
  • 2 ziemniaki,
  • 3 łyżki posiekanej natki pietruszki, 
  • 2 łyżki przecieru pomidorowego, 
  • 2 łyżki soku z cytryny, 
  • 1/2 szklanki śmietany 18%,
  • 1 łyżka mąki,
  • sól, pieprz

Wykonanie: 
Fasolę opłukać, zalać 1 szklanką wody, posolić i zagotować. Odstawić z ognia, przykryć i zostawić na 2 godziny. Ugotować do miękkości w tej samej wodzie z dodatkiem obranego czosnku i listków laurowych. W razie konieczności dolać wody. Buraczki umyć, osuszyć, każdy zawinąć w folię aluminiową, ułożyć na blasze do pieczenia i piec do miękkości w piekarniku nagrzanym do 200 stopni, przez około 1 godzinę. Obrać i zetrzeć na dużych oczkach tarki. Kurczaka umyć, włożyć do dużego garnka i zapełnić go wodą do 3/4 objętości. Posolić i gotować przez 2 godziny na małym ogniu. Dodać obraną i pokrojoną w plasterki marchewkę, obraną pietruszkę, pokrojonego w paseczki pora oraz kapustę. Następnie dodać posiekaną w drobną kosteczkę cebulę oraz obrane i pokrojone w kosteczkę ziemniaki. Zagotować i dodać fasolkę wraz z wywarem, a po 5 minutach starte buraczki, natkę pietruszki oraz przecier pomidorowy. Jeszcze raz zagotować, zdjąć z ognia i wlać sok z cytryny (zatrzyma kolor zupy). Starać się jak najmniej zupę podgrzewać po dodaniu buraczków, gdyż spowoduje to utratę jej intensywnego koloru i przechodzenie z bordowego w czerwono - pomarańczowy. Do zupy wlać śmietanę wymieszaną z mąką i rozprowadzoną z kilkoma łyżkami zupy. Doprawić solą oraz pieprzem. Po dodaniu śmietany, zupy już nie zagotowywać.






Jakiś taki mało esencjonalny wyszedł ten barszcz. Nie wiem czy to kwestia wywaru z kurczaka czy buraków ale bardziej przypomina to zwykłą zupę warzywną niż barszcz. Doprawiłam też odrobinę octem bo bez tego nie było w zupie żadnego smaku. Jestem trochę zawiedziona tym przepisem. Następnym razem poszukam innego.

 

niedziela, 21 października 2012

Sernik czekoladowo-limonkowy Nigelli

Ostatnio się udało więc i tym razem postawiłam na sernik a dokładnie sernik czekoladowo - limonkowy według przepisu z książki "Nigella gryzie" oczywiście Nigelli Lawson.

Składniki:
  • 200 g czekoladowych ciastek (w oryginale Maryland),
  • 75 g masła,
  • 750 g kremowego serka Philadelphia (można zastąpić innym naturalnym serkiem kremowym lub twarogiem trzykrotnie mielonym),
  • 200 g cukru pudru,
  • 4 całe jajka,
  • 2 żółtka,
  • sok z 4 limonek,
  • tortownica o średnicy 20-21 cm,
  • folia aluminiowa

Wykonanie:
Na podstawie tortownicy połóżcie duży arkusz folii aluminiowej, a następnie zamocujcie obręcz. Folię wywińcie do góry, całość postawcie na drugim arkuszu folii, który także wywińcie do góry i zegnijcie jego brzeg z brzegiem pierwszego, tworząc wodoszczelną barierę. Czasami, podczas rozwijania, spomiędzy arkuszy folii wypływają krople wody, ale woda się nie przedostanie, dopóki nie odwinie się zewnętrznej warstwy. Ciastka rozdrobnijcie w malakserze, dodajcie do nich masło i ponownie krótko zmiksujcie. Wyłóżcie masą spód tortownicy, mocno ugniatając herbatniki rękoma lub łyżką. Odstawcie do lodówki do stężenia i ustawcie temperaturę w piekarniku na 180 stopni. Utrzyjcie serek na puch i dodajcie cukier. Wbijcie jajka, dodajcie żółtka i sok z limonek. Zagotujcie wodę. Masę serową wylejcie na spód z herbatników, wstawcie tortownicę do dużej brytfanny. Do brytfanny wlejcie wodę tak, by sięgała do połowy wysokości tortownicy z sernikiem. Nie nalewajcie zbyt dużo, żeby nie rozlać jej potem, przy przenoszeniu brytfanny wraz z tortownicą do piekarnika. Włóżcie całość do piekarnika i pieczcie godzinę, sprawdzając po 50 minutach. Masa ma się lekko ściąć, ale pod skórką wciąż powinno być zauważalne jej delikatne, seksowne drżenie. Wyjmijcie brytfannę z piekarnika, tortownicę przełóżcie na metalową kratkę, ostrożnie rozchylcie folię zewnętrzną i wewnętrzną, pozostawcie do ostygnięcia. Gdy sernik wystygnie całkowicie, wstawcie go do lodówki i wyjmijcie 20 minut przed podaniem. Przełóżcie na półmisek lub paterę i rozepnijcie obręcz. Folia wraz z dnem tortownicy muszą zostać, chyba że macie mocne nerwy: nie mam nic przeciwko odrobinie ryzyka w kuchni, ale usunięcie dna tortownicy spod tego delikatnego jak mgiełka sernika, to zbyt wiele nawet jak dla mnie. Zanurzanie noża i łopatki do tortów (ja używam obu, pierwszego do krojenia, drugiej do podnoszenia i przenoszenia kawałków) w gorącej wodzie bardzo ułatwia krojenie.




Wywijanie folii brzmi jak wydziwianie ale chyba coś w tym jednak jest bo sernik upiekł się znacznie lepiej niż poprzedni również pieczony w kąpieli wodnej. Bardzo delikatny, sprawia lekkie problemy z krojeniem zwłaszcza zaraz po wyjęciu z piekarnika. Zdecydowanie łatwiej po odstawieniu do lodówki. Brakuje mi jednak limonkowego posmaku, który sugeruje nazwa ciasta. Uwaga techniczna dotycząca spodu z ciastek: masło powinno być naprawdę miękkie - znacznie lepiej połączy się z pokruszonymi herbatnikami. Jak na razie - najlepszy z serników :)


czwartek, 18 października 2012

Pho bo tai

... czyli zupa pho z polędwicy wołowej według przepisu znalezionego tutaj: http://www.niam.pl/pl/artykul/644-wietnamska_zupa_pho

Składniki:
  • około 1,5kg wołowiny,
  • 0,5kg kości wołowych,
  • 0,5kg surowego makaronu ryżowego,
  • 3 łyżki sosu rybnego,
  • 1limonka,
  • 150g kiełków fasoli mung,
  • 4 cebule dymki,
  • 2 białe cebule,
  • 1 czerwona cebula,
  • około 4cm kawałek świeżego imbiru,
  • 2 papryczki chili,
  • 3 ząbki czosnku,
  • 0,5 pęczka świeżej kolendry,
  • 0,5 pęczka bazylii (najlepiej tajskiej),
  • 2 sztuki anyżu w gwiazdkach,
  • laska cynamonu,
  • sól,
  • świeżo zmielony pieprz,
  • 2 łyżki oliwy z oliwek

Wykonanie
Mięso i kości myjemy pod bieżącą, zimną wodą. Część mięsa, około 150-200g odkładamy, aby później je podsmażyć.Wkładamy  kości do dużego garnka i zalewamy dużą ilością wody. Gotujemy na małym ogniu przez 2-3 godziny. W trakcie gotowania usuwamy szumowiny. Cebule obieramy z łupin. Białe cebule kroimy w ćwiartki, wstawiamy do mocno rozgrzanego piekarnika i podpiekamy na złoty kolor. Dodajemy cebulę do gotującego się wywaru. Dodajemy do kości pokrojone na kawałki mięso, cynamon oraz anyż i gotujemy przez kolejne 2 godziny. Jeśli woda za bardzo się wygotowała dolewamy trochę wrzątku. Wyławiamy mięso, kroimy je w dość cienkie paski. Wyjmujemy kości. Przecedzamy zupę przez gęste sito. Ponownie wkładamy mięso. Imbir obieramy ze skórki, kroimy na kawałki, a następnie podsmażamy na patelni bez dodatku tłuszczu. Ponownie gotujemy zupę. Dodajemy imbir, sok wyciśnięty z limonki, sos rybny, przeciśnięty przez praskę czosnek, sól i pieprz. Odłożone wcześniej mięso kroimy w cienkie plasterki i bardzo lekko podsmażamy na oliwie. Odlewamy 2 szklanki zupy, wlewamy ją do osobnego garnka i zagotowujemy, zestawiamy, a następnie zanurzamy w niej makaron ryżowy. Moczymy aż zmięknie. Odcedzamy makaron, a pozostały płyn z powrotem wlewamy do zupy. Papryczki kroimy na pół i usuwamy z nich gniazda nasienne, po czym drobno kroimy. Kolendrę i bazylię dokładnie myjemy, osuszamy i siekamy. Dymkę drobno kroimy, czerwoną cebulę kroimy w cienkie półplasterki. Makaron dzielimy na porcje, układamy na nim podsmażoną wołowinę, czerwoną cebulę i dymkę, chili, kolendrę i bazylię. Całość zalewamy wrzącą zupą.



Jest z tym trochę pracy - jak na zupę :) Jednak polecam miłośnikom azjatyckich smaków bo naprawdę warto spróbować przygotować ją samodzielnie. Zrezygnowałabym jedynie z soli gdyż sos rybny jest wystarczająco słony (jak dla mnie przynajmniej). Wołowinka delikatna i krucha dzięki krótkiemu gotowaniu. Kiełki zostały pominięte w opisie przygotowania ale wystarczy je włożyć do talerza wraz z makaronem, cebulą i chili. W wersji zupełnie uproszczonej można skorzystać z gotowej pasty dostępnej w sklepach z azjatycką żywnością i postępować zgodnie z przepisem na opakowaniu :) A ja przymierzam się już do wersji drobiowej - pojawi się tutaj niedługo.

środa, 17 października 2012

Krokiety z mięsem

Lubię więc nareszcie odważyłam się zrobić samodzielnie - krokiety z mięsem według przepisu z palce lizać http://palcelizac.gazeta.pl/palcelizac/1,110783,11061483,Krokiety_z_miesem.html

Składniki:
naleśniki:
  • 50 ml oleju,
  • 50 ml wody gazowanej,
  • 250 ml mleka,
  • 1 jajko,
  • mąka (ok. 160 g),
  • sól,
  • pieprz,
  • olej do smażenia
farsz:
  • 1 włoszczyzna (marchew, pietruszka, por, seler),
  • 300 g mięsa wieprzowego, np. łopatki,
  • 1 duża cebula,1 bułka kajzerka,
  • 1 jajko,
  • 2 łyżki gęstej śmietany,
  • sól,
  • pieprz,
  • olej do smażenia
do panierowania:
  • 100 g bułki tartej,
  • 1 jajko,
  • 3 łyżki mleka,
  • sól,
  • pieprz,
  • olej do smażenia

Wykonanie:
Włoszczyznę obierz i umyj. Mięso oczyść, umyj i przekrój na pół. Przełóż włoszczyznę i mięso do garnka, zalej 2 litrami zimnej wody i zagotuj. Gdy mięso będzie miękkie, wyjmij je z garnka i dwukrotnie zmiel w maszynce. Cebulę obierz, pokrój w drobną kostkę i przesmaż na oleju, lekko przestudź. Do mięsa dodaj cebulę, jajko, namoczoną w wodzie i odciśniętą bułkę oraz śmietanę. Wszystko dokładnie wymieszaj. Dopraw solą i pieprzem. Przygotuj naleśniki: w misce roztrzep jajko, dolej mleko, wodę i olej. Całość dobrze zmiksuj, dopraw solą i pieprzem, następnie stopniowo dodawaj przesianą mąkę, aż uzyskasz kremową konsystencję ciasta naleśnikowego. Odstaw ciasto do lodówki na godzinę, aby dojrzało. Smaż naleśniki na gorącej patelni z małą ilością oleju z dwóch stron na złoty kolor. Na każdy naleśnik nałóż porcję farszu, załóż do środka dwa boki i zawiń w rulon. Przygotuj tak wszystkie krokiety. W misce roztrzep jajko, dodaj mleko i dopraw solą i pieprzem. Gotowe krokiety maczaj w jajku, a następnie obtaczaj w bułce tartej i smaż na oleju ze wszystkich stron na rumiany kolor. Podawaj na gorąco z surówką albo jako dodatek do czystych zup, np. barszczu czerwonego.
Rady: Najlepsze do farszu będzie mięso użyte wcześniej do przygotowania rosołu. Farsz możesz zmodyfikować tak, jak lubisz, np. możesz dodać 2 posiekane i przesmażone z cebulą ząbki czosnku i doprawić całość ziołami.





Ciasto na naleśniki wyszło zbyt gęste więc te 160 g mąki to jednak troszkę za dużo. Wyszło dość delikatne. W kilku naleśnikach zrobiły się małe dziurki podczas faszerowania. Jeśli ktoś nie ma czasu to wystarczy zrobić zwykłe ciasto naleśnikowe (bez odstawiania do lodówki). Farsz wymagał mocnego doprawienia m.in. czosnkiem ale okazał się bardzo bardzo smaczny - użyłam wołowiny i warzyw z rosołu. Najbardziej obawiałam się panierowania i ponownego smażenia ale nie było to wcale trudne - nic się nie rozpadło :) Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona efektem końcowym.

poniedziałek, 15 października 2012

Pyszna polędwiczka

Obiadowo polędwiczka w czarnym pieprzu z pysznym sosem pieczarkowym na chrzanowym puree ziemniaczanym z kwestii smaku. Oryginalny przepis tutaj.

Składniki:
  • 1 polędwica wieprzowa o wadze 500 g,
  • sól morska i 2 łyżki grubo zmielonego czarnego pieprzu,
  • 2 łyżki oliwy lub oleju roślinnego

Sos z pieczarkami:
  • 350 g pieczarek,
  • 1/2 szklanki gorącego domowego bulionu lub wody,
  • kilka kawałków suszonych grzybów,
  • 2 łyżeczki sosu worcetershire,
  • 1 mała cebula szalotka, 
  • 2 łyżki posiekanej natki pietruszki,
  • 1 łyżka masła,
  • 1 kieliszek brandy,
  • 1 łyżka musztardy dijon,
  • 1/4 szklanki (60 ml) gęstej śmietany 30%


Purée ziemniaczane z chrzanem:

  • 800 g ziemniaków,
  • 2 łyżki chrzanu,
  • 1 łyżka masła

Wykonanie:
Polędwicę ocieplić w temperaturze pokojowej. Przygotować składniki sosu pieczarkowego, większe pieczarki pokroić, mniejsze pozostawić w całości. Bulion lub wodę zagotować razem z suszonymi grzybami a następnie wymieszać z sosem worcester. Posiekać natkę pietruszki i cebulę. Piekarnik nagrzać do 180 stopni C. Polędwicę doprawić solą i dokładnie obłożyć pieprzem, posmarować 1 łyżką oliwy. Rozgrzać patelnię (np. taką, którą można wstawiać do piekarnika, jeśli takiej nie mamy, używamy zwykłej i jednocześnie nagrzewamy w piekarniku niedużą blaszkę do pieczenia). Na patelni podgrzać drugą łyżkę oliwy, dokładnie z każdej strony obsmażyć polędwicę na złoty kolor. Włożyć do piekarnika (razem z patelnią lub przełożyć na blaszkę) i piec przez 15 minut. Wyjąć upieczoną polędwicę i odłożyć na talerz (nie kroić przed upływem 8 minut). Na tej samej patelni przygotować sos z pieczarkami: postawić patelnię na ogniu, roztopić masło. Włożyć pieczarki razem z cebulą i smażyć na nieco większym ogniu mieszając co chwilę aż pieczarki będą lekko zrumienione. Dodać musztardę i wymieszać. Wlać brandy i chwilkę pogotować. Następnie wlać bulion z suszonymi grzybami i sosem worcetershire oraz śmietankę. Zagotować, ustawić ogień na umiarkowany i gotować sos przez około 4 minuty aż zgęstnieje. Na minutę przed końcem dodać natkę pietruszki. Sprawdzić czy sos jest odpowiednio słony. Purée ziemniaczane z chrzanem: Obrać ziemniaki i ugotować w osolonej wodzie. Odcedzić i od razu rozgnieść praską z dodatkiem masła oraz chrzanu. Ziemniaki wyłożyć na talerz, ułożyć pokrojoną na plastry polędwicę i polać sosem z pieczarkami. Udekorować natką pietruszki i podawać z wybraną surówką.




Opis wykonania jest dość długi i może sprawiać wrażenie skomplikowanego ale tak naprawdę jest bardzo łatwy. Przygotowanie polędwiczki to żaden problem. Pokrojenie pieczarek również. Na pewno trzeba zwrócić uwagę na przedostatni etap przygotowania sosu czyli redukowanie - pieniąca się śmietana wygląda jakby było jej trochę więcej, warto więc spróbować po prostu i sprawdzić czy konsystencja sosu jest już odpowiednia. Absolutnie najlepszy sos pieczarkowy jaki jadłam! Mięso pyszne w otoczce z pieprzu a do tego chrzanowe puree ziemniaczane. Z uwagi na mnogość smaków polecam do tego delikatną glazurowaną marchewkę.

Sernik Osaka

Trzecie podejście do sernika... Po dwóch porażkach zdecydowałam się na przepis z bloga gary i ja ze względu na nazwę - sernik Osaka. Oryginalny przepis tutaj: http://garyija.blogspot.com/2012/08/sernik-osaka.html

Składniki
  • 140 g drobnego cukru,
  • 6 białek,
  • 6 żółtek,
  • 50 g masła,
  • 250 g twarożku mielonego,
  • 100 ml mleka,
  • 1 łyżeczka soku z cytryny,
  • 20 g mąki kukurydzianej,
  • 60 g mąki pszennej tortowej,
  • 1/4 łyżeczki soli
Wykonanie:
W kąpieli wodnej roztopić twaróg, masło i mleko. Schłodzić, dodać mąkę pszenną i kukurydzianą, żółtka i sok z cytryny. Dobrze zmiksować. Białka ubijać na małych obrotach aż się spienią, dodać sól i cukier, zwiększyć obroty miksera i ubijać do uzyskania sztywnej i lśniącej piany. Wymieszać obie masy łyżką i wylać do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w kąpieli wodnej (na dno piekarnika włożyć naczynie z wodą) przez 1godz 10min w temperaturze 160 stopni.


 Do trzech razy sztuka! Tym razem się udało choć z minimalną korektą przepisu. Miksowanie, ubijanie nie zajmuje dużo czasu, nie jest też pracochłonne. Sernik piekł się jednak chwilę dłużej - 15 minut dodatkowo bez kąpieli wodnej gdyż był zbyt wilgotny i się rozpadał. Po tej zmianie jest idealnie. Delikatny, lekki. Nie wiem skąd nazwa Osaka...  Akurat nie jadłam sernika w Osace ale muszę przyznać, że ich restauracje wyglądały najbardziej kolorowo i zachęcająco w całej Japonii :)






piątek, 12 października 2012

Ratatouille

Wegetariańska obiado - kolacja lub dodatek do kotleta - ratatouille według przepisu braci Kuroń z programu "Kuroniowie rozgryzają".

Składniki:
  • 500 g dojrzałych pomidorów (lub pomidorów z puszki),
  • 2 różnokolorowe papryki,
  • po 1 kabaczku, cukinii, bakłażanie,
  • 2 cebule,
  • 4 ząbki czosnku,
  • sok z 1 cytryny lub łyżka octu winnego,
  • 100 ml czerwonego wytrawnego wina,
  • 100 ml oliwy,
  • świeży lub suszony tymianek,
  • świeża bazylia,
  • szałwia,
  • estragon,
  • sól,
  • pieprz,
  • ewentualnie: natka pietruszki, kilka igieł rozmarynu, 10 oliwek

Wykonanie:
Poszatkowaną cebulę i posiekany czosnek przesmażamy na rozgrzanej oliwie. Kiedy cebula się zeszkli, wlewamy wino i czekamy, aż odparuje. Dodajemy pokrojone w kostkę warzywa: bakłażana, paprykę, potem cukinię i kabaczka. Pomidory po sparzeniu obieramy ze skórki, kroimy w kostkę i dodajemy do pozostałych składników. Kiedy składniki są już podsmażone, wsypujemy suszone lub świeże zioła, dorzucamy oliwki oraz sól i pieprz do smaku. Doprawiamy sokiem z cytryny. Przed podaniem mieszamy i ewentualnie dekorujemy natką pietruszki.







Naprawdę łatwe w przygotowaniu. Wino szybko odparowało, dobrze, że pokroiłam wszystko zanim wrzuciłam cebulę na patelnię. Bardzo fajne i na pewno zdrowe danie wykorzystujące sezonowe warzywa. Pasuje do zwykłego białego ryżu ale też do mięsa. Polecam.

Grzanki francuskie

Coś na śniadanie czyli grzanki francuskie

Składniki:
  • chałka lub bułka paryska (najlepiej czerstwa),
  • jajko,
  • szklanka mleka,
  • opcjonalnie: odrobina esencji waniliowej lub cukier waniliowy

Wykonanie:
Jajko rozkłócić z mlekiem i ewentualnie cukrem waniliowym. Namoczyć w tym grube kromki chałki lub bułki paryskiej. Następnie obsmażyć na maśle na złoty kolor z obu stron. Serwować prosto z patelni z miodem, syropem klonowym, cynamonem lub cukrem pudrem.




Użyłam chałki ale świeżej. Pewnie jeszcze lepsze byłyby rzeczywiście czerstwe bo po zanurzeniu w mleku lekko rozmiękają, dodatkowo podczas smażenia na maśle... Jedyna trudność to dopilnowanie aby masło się nie spaliło zanim położymy na patelni bułkę - powinno być tylko roztopione. Proste, szybkie i pyszne!

poniedziałek, 8 października 2012

Pikantna zupa warzywna

Dziś coś z przepisów otrzymanych od mojej Mamy - pikantna zupa warzywna.

Składniki:
  • duża puszka pomidorów,
  • strąk czerwonej papryki,
  • 250 g marchewki,
  • 3 dymki,
  • 2 cebule,
  • ketchup,
  • sos sojowy,
  • curry,
  • chilli w proszku (użyłam startych w moździerzu suszonych płatków chilli),
  • 3 szklanki bulionu drobiowego,
  • pierś z kurczaka,
  • 2 łyżki oleju

Wykonanie:
Cebulę obrać, posiekać. Podsmażyć na 2 łyżkach rozgrzanego oleju. Zalać bulionem. Dodać obraną i pokrojoną w kawałki marchewkę. Gotować 25 minut. Paprykę opłukać, usunąć gniazdo nasienne. Następnie pokroić w paski. W trakcie gotowania razem z pomidorami dodać do zupy. Zupę odstawić z ognia, ewentualnie lekko ją zmiksować. Doprawić ketchupem, solą, pieprzem, curry, chilli i kilkoma kroplami sosu sojowego. Mięso opłukać, pokroić w drobne kawałki. Podsmażyć na oleju. Dymkę obrać, pokroić. Razem z mięsem wrzucić do zupy. Całość gotować 5 minut. Podawać z białym pieczywem.


Zupa smakuje dokładnie tak, jak pamiętam z domu - czyli przepis jest bardzo dobry :) Nie ma znaczenia czy pomidory z puszki będą całe czy też w kawałkach skoro i tak zostaną zmiksowane. Aby zupa była naprawdę pikantna należy odpowiednio dobrać ilość przypraw, w zależności od upodobań oczywiście. Sypnęłam jakieś trzy łyżki sproszkowanego chilli, po łyżeczce curry, pieprzu i soli. Czuć lekko palący smak na języku ale nie za mocno - tak jak lubię. Idealnie rozgrzewa w tak chłodny dzień jak dziś. W wersji wegetariańskiej wystarczy zrezygnować z kurczaka. Do zupy doskonale pasuje świeża bagietka. Polecam!

wtorek, 2 października 2012

Partia kobiet

Coś do picia - Partia Kobiet autorstwa Manueli Gretkowskiej, przepis znaleziony tutaj: http://magazyn-kuchnia.pl/magazyn-kuchnia/56,121954,12573735,Partia_Kobiet,,3.html

Składniki:
  • zimne mleko,
  • błękitny likier Curaçao

Wykonanie:

Mieszamy w proporcjach pół na pół zimne mleko i błękitny likier Curaçao. Mleko może być spienione trzepaczką. Likier wlewamy ostrożnie po ściance szklanki koktajlowej - wtedy kolory się nie wymieszają. Ten dwubarwny drink najlepszy jest do wznoszenia toastów za zwycięstwo!



Składniki naprawdę się nie wymieszały dzięki wlewaniu likieru zgodnie z przepisem. Połączenie wydawało mi się dziwne ale okazało się bardzo, bardzo słodkie. Zbyt słodkie jak dla mnie.