Składniki:
- 1/2 średniego kalafiora,
- 4 łodygi selera naciowego + liście,
- 1 średnia marchewka,
- olej sezamowy - kilka kropel,
- sól, pieprz,
- 1 l bulionu warzywnego,
- 1/2 łyżeczki chili suszone,
- boczek, grzanki i lubczyk do podania
Wykonanie:
W rondelku, na maśle podsmażyć seler naciowy i marchewkę przez około 6 minut. W osobnym garnku zblanszować różyczki kalafiora. Do selera i marchewki dodać kilka kropel oleju sezamowego oraz przyprawy i zalać bulionem. Doprowadzić do wrzenia i gotować na małym ogniu, dodać kalafior, gotować przez kolejne 20 minut. Na patelni podsmażyć posiekany boczek. Zupę podawać z grzankami, boczkiem i świeżo posiekanym lubczykiem. Zupa jest bardzo łagodna i dużą rolę grają tu dodatki, więc nie warto z nich rezygnować.
Jak widać - zrezygnowałam z dodatków. Chciałam żeby zupa była przystawką a nie głównym daniem dlatego nie dodałam boczku ani grzanek. Nie zgadzam się z tym, że zupa jest delikatna i bez dodatków staje się mdła - odpowiednio doprawiona pieprzem i chili może być nawet bardzo pikantna a kalafior i seler bardzo dobrze to równoważą. Smaczna, warzywna zupa, szczególnie polecam osobom z nadciśnieniem - seler doskonale odtruwa i pomaga trawić tłuszcze jednocześnie dobroczynnie wpływa na pracę serca i koi nerwy. W dodatku jest niskokaloryczny :) Uwaga do przepisu: zupa gotowała się dłużej (jakieś 45 minut) ale wszystko zależy od tego jak szybko kalafior stanie się miękki ale nie rozgotowany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz