Składniki:
4 muffiny
- 4 kromki chleba tostowego (u mnie 3 ziarna),
- 4 jajka,
- 4 plastry łososia wędzonego na zimno,
- sól,
- pieprz ziołowy,
- masło
opcjonalnie: łososia można zastąpić bekonem lub szynką, dodać świeży koperek/pietruszkę, posypać startym serem
Wykonanie:
Odkroić skórkę z chleba, kromki rozwałkować na jak najcieńsze placki. Posmarować z jednej strony roztopionym masłem. Włożyć do foremek na muffinki (maślaną stroną do wewnątrz). Do środka włożyć łososia a na to wbić jajko. Przyprawić. Zapiekać w piekarniku około kwadransa w temperaturze 180 stopni.
Rada: jajka najlepiej wbić najpierw do miseczki a dopiero potem przekładać do foremki z chlebem i łososiem (szynką lub bekonem). Po pierwsze - przy okazji można sprawdzić czy jajko nie jest zepsute, po drugie - jajko wkładane łyżką na pewno zmieści się w foremce bo ilość białka można dostosować. Wbijane wprost może się po prostu rozlać dookoła formy. Składniki najlepiej wybierać według tego, co aktualnie znajduje się w lodówce :) Co do czasu pieczenia nie trzymałabym się dosłownie kwadransa - trzeba sprawdzać na jakim etapie jest proces ścinania się białka. Trzymałam kilka minut krócej bo chciałam żeby żółtko pięknie się rozlało po rozkrojeniu a nie wyszło z tego jajko na twardo. Tak samo jeśli zdecydujecie się posypać całość żółtym serem - stopień zrumienienia niech będzie wyznacznikiem czasu pieczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz