Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rybne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rybne. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 25 sierpnia 2013

Kedgeree

Ryż i ryba czyli kedgeree według przepisu znalezionego na blogu whiteplate.blogspot.com. Kedgeree to tradycyjna potrawa hinduska, którą przywieźli do Wielkiej Brytanii powracający kolonizatorzy. Jest to potrawka z wędzonej ryby, ryżu, z dodatkiem gotowanych jajek, pietruszki i curry. Popularna w czasach wiktoriańskich jako śniadanie.

Składniki:
  • 1 kubek ryżu długoziarnistego (ok. 150 g),
  • 300 ml wody,
  • 1/2 cebuli, pokrojonej drobno,
  • 2 łyżki oliwy z oliwek,
  • 1 łyżka masła,
  • 1 łyżeczka startego na tarce imbiru,
  • 1 ząbek czosnku, zmiażdżony,
  • 1/2 łyżeczki kurkumy,
  • 1 łyżeczka przyprawy curry,
  • 1 dzwonko łososia, średniej wielkości,
  • 1 średniej wielkości wędzona ryba (najlepiej łupacz lub pstrąg),
  • ok. 1 łyżeczka soli morskiej,
  • natka pietruszki, posiekana,
  • 3 jajka ugotowane na twardo i pokrojone na ćwiartki

Wykonanie:
Ryż wypłukać dwukrotnie. W garnku o grubym dnie rozgrzać masło i oliwę, dodać cebulę, zeszklić przez 3-5 minut. Dodać czosnek, imbir, kurkumę, curry i sól. Mieszając smażyć 2 minuty. Dodać ryż, dokładnie wymieszać. Smażyć kolejne 2-3 minuty. Wlać wodę, przykryć garnek, gotować 10 minut. Dodać łososia, przykryć garnek i dusić kolejne 3-5 minut, aż łosoś będzie ugotowany - zajmie to naprawdę chwilę, pod warunkiem, że przykrywka w miarę szczelnie przykrywa garnek. Kiedy łosoś będzie gotowy, wyjąć go, oddzielić go od ości, włożyć z powrotem do garnka, dodać kawałki wędzonej ryby, posypać natką, dodać jajka.



Danie jest dość proste w przygotowaniu. Co prawda mój ryż potrzebował więcej wody bo po kilkunastu przepisowych minutach wciąż był twardy. Oczywiście trzeba sprawdzać czy nie przywarł do dna garnka a najlepiej zrobić to przed włożeniem łososia gdyż ryba na wierzchu trochę utrudnia zadanie. Należy też dokładnie ją oczyścić aby łuski ze skóry nie znalazły się w ryżu. Żółte przyprawy (curry i kurkuma) nadają jedynie koloru, nie czuć ich właściwie w potrawie - jeśli ktoś lubi curry polecam dodanie w większej ilości. Podsumowując: łatwe i smaczne. Może niekoniecznie na śniadanie ale polecam :)!


piątek, 26 kwietnia 2013

Labraks z "kuskusem" z pistacji i kalafiora

Zdrowa, pyszna ryba czyli labraks z kalafiorowym puree i kalafiorowo -miętowo- pistacjowym "kuskusem" według przepisu znalezionego tutaj.

Składniki:
  • 4 filety labraksa,
  • sól morska,
  • świeżo zmielony pieprz,
  • oliwa do smażenia,
  • garść obranych pistacji,
  • kalafior pocięty w różyczki,
  • skórka starta z 1 cytryny,
  • sok z 1-2 cytryn,
  • 6 łyżek oliwy z oliwek,
  •  pęczek świeżej mięty drobno posiekanej,
  • 300-400 ml mleka,
  • 25 masła

Wykonanie:
Trzeba zacząć od zrobienia "kuskusu". Wrzuć pistacje do robota kuchennego i zmiel pulsująco, żeby przypominały ziarenka kuskusu i wysyp do miski. Połowę kalafiora sparz gorącą wodą i zmiel jak poprzednio orzechy, dodaj do pistacji. Wymieszaj z miętą i oliwą. Dopraw solą i sokiem z cytryny. Powinny być wyczuwalne wszystkie smaki ze zdecydowaną acz nie dominującą nutą cytrynową. Wstaw do lodówki na godzinę, żeby smaki się przegryzły. Żeby zrobić puree, włóż różyczki drugiej połowy kalafiora do rondla i zalej mlekiem ze szczyptą soli. Doprowadź do wrzenia i gotuj na małym ogniu aż kalafior będzie bardzo miękki. Wtedy odcedź, zachowując trochę mleka. Włóż do miksera, dodaj masło i sok z cytryny i zmiksuj na gładką masę. Jeżeli będzie zbyt gęste dodaj trochę mleka z gotowania. Dopraw solą. Odstaw w ciepłe miejsce. Rozgrzej oliwę na patelni, natnij lekko skórę filetów w kilku miejscach (nie będą się zwijać w trakcie smażenia) i połóż je skórą do dołu na rozgrzany tłuszcz, lekko dociskając do patelni przez kilkanaście sekund. Smaż przez 3-4 minuty na średnim ogniu aż ryba będzie w 70% usmażona (białko ścięte - biały kolor), wtedy przewróć na drugą stronę i smaż przez minutę. Nałóż puree rozsmarowując łyżkę lub dwie na każdym talerzu, dodaj warstwę "kuskusu" a obok połóż usmażony filet ryby chrupiącą skórą do góry.



Ileż radości podczas filetowania ryby :) Nie jest to najłatwiejsze zadanie ale warto spróbować jeśli ma się możliwość. Reszta robi się właściwie sama... "Kuskus" z pistacji to ciekawa alternatywa dla wszelkich dodatków - nawet lepsza od puree z kalafiora. Swoja drogą puree wyszło super delikatne i puszyste. Polecam ten przepis z całego serca!

piątek, 12 kwietnia 2013

Tarta z karmelizowaną cebulą i wędzonymi szprotkami

Niestety, niestety ostatnio gotuję głównie sprawdzone rzeczy, które już pojawiły się na blogu stąd dłuższa cisza... Muszę też przyznać, że blog jest bardzo pożytecznym narzędziem - wszystkie ulubione przepisy mam w jednym miejscu :) Dziś coś nowego czyli tarta z karmelizowaną miodem cebulą i wędzonymi szprotkami według przepisu z kwestii smaku.

Składniki:
  • 275 g mrożonego ciasta francuskiego,
  • 2 średnie cebule,
  • 2 łyżki oleju,
  • 1 łyżka miodu,
  • 1 łyżka soku z cytryny,
  • świeży tymianek (1 łyżka świeżych listków + do dekoracji lub 1 łyżeczka suszonego),
  • kubek (200 g) śmietany 18%,
  • tarta gałka muszkatołowa (1/4 łyżeczki), sól morska, świeżo zmielony czarny pieprz,
  • 10-12 wędzonych szprotek,
  • roztrzepane jajko do posmarowania brzegów tarty

Wykonanie:
Piekarnik nagrzać do 200 stopni. Rozwałkowane kawałki ciasta francuskiego wyłożyć na blaszce tworząc prostokąt o wymiarach około 25cm x 35 cm. Gdy ciasto trochę zmięknie (rozmrozi się ale będzie jeszcze zimne) przykleić kawałki ciasta do siebie dociskając je palcami na łączeniach. Całe ciasto przykryć papierem do pieczenia a na wierzch położyć inną, nieco mniejszą blaszkę, tak aby ciasto wystawało na około 1-2 cm. Do blaszki włożyć obciążenie (np. jabłka, fasolę, naczynko żaroodporne). Wstawić do piekarnika i piec około 20 minut. Zdjąć górną blaszkę z obciążeniem i piec dalej samo ciasto przez około 3-5 minut aż zacznie się rumienić. Upieczone ciasto wyjąć z piekarnika. Przygotować cebulę: obrać, przekroić na pół i pokroić na cienkie plasterki. Rozgrzać olej na patelni, włożyć cebulę, posolić i dusić na średnim lub małym ogniu przez około pół godziny mieszając od czasu do czasu aż się zeszkli (nie rumienić). Na koniec dodać miód i sok z cytryny i smażyć jeszcze przez około 2-3 minuty. Dodać tymianek i świeżo zmielony czarny pieprz. Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Na cieście rozsmarować śmietanę wymieszaną z solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Na wierzch wyłożyć cebulę oraz wędzone szprotki (można je częściowo przykryć cebulą). Zagięte brzegi ciasta posmarować roztrzepanym jajkiem. Piec w środkowej części piekarnika przez 8-10 minut. Posypać świeżym tymiankiem.



Jak widać - obciążyłam ciasto mniejszą blaszką i zostawiłam większe krawędzie.  Dzięki temu danie nie wydaje mi się "przeładowane" dodatkami a idealnie zrównoważone. Poza tym bardzo lubię ciasto francuskie i mogę je jeść nawet bez solo. Wykorzystałam gotowe ciasto w płatach, nie musiałam więc rozwałkowywać a jedynie zlepić ze sobą 4 prostokąty. Cebula jest naprawdę słodka dzięki wymieszaniu z miodem i nie do końca pasuje mi do słonych, wędzonych szprotek. Dodatkowa łyżka soku z cytryny powinna lepiej podkreślić smak cebuli. Ogólnie tarta jest naprawdę łatwa w przygotowaniu, nie wymaga wiele pracy. Polecam na lekką kolację :)

piątek, 11 stycznia 2013

Pizza z anchois

Pizza z anchois, tuńczykiem i kaparami. Przepis na ciasto pochodzi z kwestii smaku.

Składniki:
na 2 duże pizze - każda o wymiarach 45-32 cm

ciasto:
  • 3 i 3/4 szklanki (500 g) mąki pszennej
(na pizzę z ciasta bez wygniatania najlepiej nadaje się mąka chlebowa o wysokiej zawartości protein, które w połączeniu z wodą tworzą gluten potrzebny do wyrastania ciasta. Mąka chlebowa to mąka typu 850, 750. Można też użyć mąki o niższej zawartości protein np. mąki uniwersalnej, mąki typu 550 lub przeznaczonej na pizzę (np. Perfecja Lubelli) ale nie ciasto nie będzie miało idealnie takiej samej struktury jak ciasto przygotowane z mąki chlebowej)
  • 2 i 1/2 łyżeczki (10 g) suchych drożdży instant,
  • 3/4 łyżeczki (5 g) soli,
  • 3/4 łyżeczki + szczypta (około 3 g) cukru,
  • 1 i 1/3 szklanki wody (300 g) o temperaturze pokojowej
  • oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia do wysmarowania blach

sos:
  • 150 ml śmietany,
  • mała cebula,
  • 3 łyżki startego sera żółtego,
  • pieprz 
dodatki:
  • puszka tuńczyka w oleju,
  • opakowanie anchois,
  • 10 kaparów

Wykonanie:
Do miski przesiać mąkę, wymieszać z drożdżami, solą i cukrem. Wlać wodę i mieszać drewnianą łyżką lub ręką przez około 30 sekund, tylko do czasu połączenia się składników. Miskę przykryć folią spożywczą lub kilkakrotnie złożoną ściereczką i odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce, bez przeciągów, na około 2 godziny, do czasu aż ciasto urośnie więcej niż dwukrotnie. Ciasto wyłożyć na podsypaną mąką stolnicę lub blat, zeskrobując szpatułką resztki ze ścianek miski. Uformować z grubsza kulę (ciasto będzie dość rzadkie) i podzielić ją na 2 części. Dwie części ciasta oddzielić od siebie na odległość około 10 cm, przykryć wilgotną ściereczką i zostawić na 30 minut. Piekarnik nagrzać do temperatury 250 stopni i przygotować sos. Cebulę pokroić bardzo drobno. Zeszklić na oliwie i dodać śmietanę, doprawić pieprzem i podgrzać. Na końcu dodać ser i poczekać aż się rozpuści w sosie. Każdą z dwóch blach posmarować około 4 łyżkami oliwy z oliwek. Wyłożyć pierwszą część ciasta na jednej z blaszek i rozciągnąć je palcami po całej powierzchni, otrzymując równy placek (nie ma konieczności formowania rantu bocznego). Jeśli ciasto klei się do palców, można oprószyć je mąką lub natłuścić oliwą. Powtórzyć z drugą połową ciasta na drugiej blaszce. Na placku ciasta rozsmarować sos i ułożyć dodatki - odsączonego tuńczyka, anchois i kapary. Doprawić pieprzem. Blaszkę z pizzą wstawić do nagrzanego piekarnika do środkowej jego części. Piec przez 30-35 minut lub nieco krócej, do czasu aż spód ciasta będzie bardzo dobrze zrumieniony i łatwo będzie odchodził od blaszki. Boki ciasta będą dość mocno zrumienione, ale nie będą one spalone.



Użyłam połowy składników na ciasto i wyszły z tego dwie średnie pizze - dla 1-2 osób na pewno wystarczy 1/4 tego, co w przepisie. Jeśli chodzi o proporcje drożdży: podane gramy nie odpowiadają ilości łyżeczek. Najlepiej trzymać się informacji na opakowaniu i dostosować to do ilości mąki. Poza ciastem nie trzeba też doprawiać niczego solą - anchois i kapary są wystarczająco słone. Pizza zrobiła się chrupiąca już po 25 minutach i nie trzeba było jej dalej dopiekać. Bardzo, bardzo dobra!



piątek, 14 grudnia 2012

Sałatka śledziowa

Przedświątecznie sałatka śledziowa z jabłkiem i czerwoną cebulą według przepisu z "Kukbuka".

Składniki:
  • 6 solonych filetów śledziowych (typu matias),
  • sok z połówki cytryny,
  • 1 czerwona cebula,
  • 4 jabłka,
  • szczypta cukru,
  • sól,
  • 4 ogórki kiszone,
  • 200 ml kwaśnej śmietany,
  • 200 ml jogurtu naturalnego,
  • 1 łyżka oliwy,
  • pieprz

Wykonanie:
Śledzie płuczemy pod bieżącą wodą, osuszamy i kroimy na 2-centymetrowe kawałki. Skrapiamy sokiem z cytryny i odstawiamy na 10 minut. Obraną cebulę kroimy w cienkie piórka, a jabłka w drobną kostkę. Cebulę mieszamy z jabłkami, posypujemy cukrem i szczyptą soli. Skrapiamy sokiem z cytryny i odstawiamy na 10 minut. Ogórki kiszone obieramy ze skórki i kroimy w kostkę. Śmietanę mieszamy z jogurtem, oliwę, sokiem z cytryny i dużą ilością pieprzu. Do miski wkładamy śledzie, cebulę z jabłkiem, ogórki i śmietanę z jogurtem. Dokładnie mieszamy i doprawiamy wedle uznania. Odstawiamy do lodówki na minimum godzinę, a najlepiej na całą noc.



Bardzo lubię sałatki śledziowe ale tylko takie zrobione w domu. Kupione w sklepie zawsze smakują dziwnie z powodu sztucznie doprawianego sosu. Tym razem zdecydowałam się na wariant z jabłkami choć ich smak nie do końca pasował mi z solonymi matiasami. Zwątpiłam też lekko podczas krojenia jabłek, które wydawało się nie mieć końca. Reasumując: sałatka jest naprawdę bardzo fajna jednak następnym razem dam najwyżej 2 jabłka - zdecydowanie wystarczy. Spróbujcie koniecznie!




piątek, 14 września 2012

Stir-fry z kaszą jęczmienną

Tak, tak - znów przepis z kwestii smaku ale ciekawszego na wykorzystanie kaszy nie znalazłam :) Tym razem stir-fry z kaszą jęczmienną, papryką, łososiem i krewetkami. Oryginalny przepis tutaj: http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/stir_fry_z_kasza_jeczmienna/przepis.html

Składniki:
  • 100 g kaszy jęczmiennej perłowej (1 woreczek) lub kaszy jaglanej,
  • 100 g filetu z łososia (bez ości i skórki),
  • 100 g filetu z dorsza,
  • kilka krewetek, obranych,
  • 1 łyżka drobno startego świeżego imbiru,
  • 2 ząbki czosnku,
  • 1 papryczka chili (lub do smaku),
  • 1 czerwona papryka, 
  • 3 łyżki oliwy z oliwek,
  • 2 - 3 łyżki sosu ostrygowego,
  • 3 łyżki posiekanego szczypiorku,
  • limonka do skropienia

Wykonanie:
Kaszę ugotować w lekko osolonej wodzie (15 minut), odcedzić i wsypać do miski. Ryby i krewetki opłukać, osuszyć. Ryby pokroić na kawałki i delikatnie oprószyć solą morską, odstawić. Obrać i zetrzeć imbir, czosnek i papryczkę chili pokroić na cienkie plasterki. Czerwoną paprykę pokroić w kosteczkę. Na dużą patelnię lub do szerokiego woka wlać 2 łyżki oliwy, dodać czosnek, imbir, papryczkę chili i podsmażać przez minutę mieszając. Dodać czerwoną paprykę i mieszając smażyć przez minutę. Odsunąć składniki na bok patelni i włożyć kaszę w jednym miejscu patelni, w drugim ułożyć jeden obok drugiego kawałki łososia, dorsza oraz krewetki. Rybę i krewetki polać 1 łyżką oliwy. Podsmażać wszystko przez 1 - 2 minuty nie mieszając aż ryba lekko się zrumieni i będzie wysmażona mniej więcej do połowy. Kaszę można przemieszać aby równomiernie się podgrzała i delikatnie zrumieniła. Rybę i krewetki przewrócić na drugą stronę i smażyć przez około 30 - 60 sekund. Kaszę przemieszać z papryczką chili i czosnkiem zeskrobując to co przywarło do patelni. Na koniec wszystko delikatnie wymieszać i po 15 sekundach podgrzewania wlać sos ostrygowy. Wymieszać i podgrzewać przez kilkanaście sekund, posypać szczypiorkiem i od razu podawać skrapiając limonką. Danie można przygotować wcześniej i podgrzać przed podaniem. 





Dawno nie jadłam kaszy jęczmiennej i szukałam ciekawego przepisu na jej wykorzystanie. Połączenie z rybą jest idealne na obiad. Przygotowanie banalnie proste a efekt zaskakująco pyszny. Polecam!

czwartek, 23 sierpnia 2012

Pasta z tuńczyka

Całkiem przypadkiem trafiłam ostatnio na blog http://codziszjemnasniadanie.tumblr.com/ Postanowiłam wypróbować przepis na pastę z tuńczyka.
Oryginalny przepis tutaj: http://codziszjemnasniadanie.tumblr.com/post/10685785846

Składniki:
  • 1 puszka tuńczyka w oleju, odsączona,
  • 1 jajko ugotowane na twardo,
  • 1 ogórek kiszony,
  • szczypiorek,
  • 3 łyżki majonezu,
  • pieprz i sól

Wykonanie:
Odsącz tuńczyka z oleju i rozdrobnij w misce. Dodaj jajko i ogórka pokrojone w kosteczkę, szczypiorek oraz majonez. Wyszmieszaj wszystkie składniki,po czym przełóż do blendera, doprawiając solą i pieprzem. Zmiksuj wszystko, aż utworzy się pasta.





Nie wiem jak się udało autorce zachować jasny kolor pasty - u mnie, pod wpływem ogórka i szczypioru zrobiła się zielona. A szczypiorku dałam mniej niż pół pęczka czyli nie tak dużo. Dodatkowo miksowanie spowodowało, że konsystencja przypomina bardziej mus niż pastę. Ale ale... bardzo dobrze smakuje. Jeśli komuś przeszkadza kolor najlepiej zamknąć oczy i po prostu spróbować. Fajne śniadaniowe urozmaicenie.

piątek, 13 lipca 2012

Szwedzkie klopsiki rybne

Inny sposób na łososia - szwedzkie klopsiki rybne według przepisu z książki i programu "30 minut w kuchni" Jamiego Olivera.

Składniki:
  • 2 kromki czerstwego chleba,
  • 2 filety z łososia (2x150 g), bez skóry i ości,
  • 1 filet z łupacza (300 g), bez skóry i ości,
  • 1 stek z łososia (200 g),
  • 1 cytryna,
  • mały pęczek świeżej natki pietruszki,
  • 1 ząbek czosnku

Wykonanie:
Drobno zmiksuj chleb w malakserze. Oderwij duży kawałek folii aluminiowej. Wysyp na nią okruchy i odłóż na później. Wrzuć do malaksera wszystkie ryby. Dodaj drobno otartą skórkę z 1 cytryny i listki natki (łodyżki wyrzuć). Wsyp dużą szczyptę soli i pieprzu. Z grubsza zmiksuj pulsacyjnie. Przełóż masę rybną na półmisek i dodaj 2 czubate łyżki okruchów chleba. Wymieszaj rękami i podziel na 4 części. Do formowania klopsików możesz wykorzystać okrągłą foremkę do ciasta. Możesz też rękami ulepić 4 kule i spłaszczyć je, tworząc kółka jednakowej grubości. Ułóż klopsiki na folii i równomiernie pokryj je okruchami. Postaw dużą patelnię na średnim ogniu i wlej na nią sporo oliwy. Zgnieć nasadą dłoni ząbek czosnku i wrzuć go na patelnię. Kiedy zacznie skwierczeć, ostrożnie przenieś szpatułką klopsiki na patelnię. Smaż przez około 7 minut z każdej strony.



Niezawodny Jamie! Jego przepisy są naprawdę łatwe i precyzyjne - jak na razie jest moim faworytem :) Wyszły mi bardziej kotlety niż klopsiki ale w tym przypadku kształt nie ma aż takiego znaczenia. Bardzo smaczne i jak zawsze bez dodatków typu przyprawa do ryby... Samo zdrowie!
Do klopsików idealnie pasują ziemniaki podpieczone ze świeżymi ziołami (rozmaryn, tymianek) oraz sałatka z pomidorów i papryki wymieszanych z odrobiną oliwy.
Polecam!

poniedziałek, 25 czerwca 2012

Ryba z frytkami i puree z groszku

Letni lekki obiad choć z pozoru ziemniaki i dieta się wykluczają. Ryba z frytkami i puree z groszku według przepisu z książki i programu "Gotuj i chudnij".

Składniki:
Frytki:
  • 1 łyżeczka oleju słonecznikowego,
  • 1 białko jajka,
  • 1/4 łyżeczki świeżo zmielonego, czarnego pieprzu,
  • 1/4 łyżeczki soli,
  • 1/4-1/2 łyżeczki łagodnej papryki w proszku,
  • 400 g ziemniaków ze skórką, pokrojonych w słupki

Ryba:
  • 75 g lekko czerstwego białego chleba,
  • garść natki pietruszki,
  • 2 łyżki posiekanego szczypiorku,
  • 1 łyżka opłukanych i osuszonych kaparów,
  • skórka z cytryny,
  • 20 g roztopionego masła,
  • łyżka mąki,
  • duże ubite jajko,
  • sól, świeżo zmielony pieprz,
  • 4 filety rybne; po 175 g porcja (np. dorsz),
  • skórka z cytryny do ozdoby

Puree z groszku:
  • 250 g mrożonego groszku,
  • 2 łyżeczki beztłuszczowego jogurtu,
  • garść posiekanych liści mięty,
  • skórka z 1/2 cytryny,
  • 1 1/2 łyżki soku z cytryny,
  • sól, świeżo zmielony pieprz

Wykonanie:
Rozgrzej piekarnik do 200 stopni (z termoobiegiem do 180). Posmaruj olejem teflonową blachę do pieczenia frytek. Białko z dodatkiem pieprzu, soli i papryki ubij na pianę. Do miski z pianą wrzuć frytki, wymieszaj i wyłóż na blachę. Rozłóż pojedynczą warstwę, rozdzielając frytki. Piecz 45 minut, obracając co 10 minut. Nie przejmuj się ich wyglądem we wczesnym stadium - pod koniec zrobią się chrupkie. Przygotuj panierkę: chleb, zioła, kapary i skórkę z cytryny zmiksuj w robocie na gładką masę, dodaj roztopione masło i wszystko dokładnie wymieszaj. Wyłóż mąkę, ubite jajo i panierkę na osobne talerze. Do mąki dodaj sól i pieprz, następnie obtocz każdy filet w mące (tylko część bez skóry), w jajku a na koniec w panierce. Ułóż rybę na dużej teflonowej blasze do pieczenia i wstaw na górną półkę piekarnika, mniej więcej na 12 minut przed upieczeniem się frytek. Pilnuj, by ryba nie przypiekła się za bardzo. Im cieńszy filet, tym krócej się go piecze. W czasie gdy ryba i frytki się pieką, zalej groszek wodą, doprowadź do wrzenia i gotuj 4 minuty, a następnie odcedź. Zgnieć groszek na puree, dodając jogurt, miętę, skórkę z cytryny i sok cytrynowy. Przypraw do smaku. 







Pyszna rybka, frytki chrupkie. Puree zdążyło niestety wystygnąć przed podaniem. Następnym razem podgrzałabym je jednak po dodaniu wszystkich składników do groszku.


niedziela, 27 maja 2012

Marynowane śledzie

Bardzo lubię marynowane śledzie - bardziej niż te w oleju. Niezależnie czy są to rolmopsy ze sklepu czy śledzie na Wigilię przygotowywane w moim rodzinnym domu. Postanowiłam sprawdzić przepis Marco Pierre White na marynowane śledzie z programu "Marco Pierre White odkrywa Wielką Brytanię". Nie do końca jestem przekonana do produktów, które on reklamuje (kostki rosołowe) ale bądź co bądź jest najmłodszym kucharzem, który zdobył gwiazdki Michelina więc jednak może warto dać mu szansę :)

Składniki:
  • 3 śledzie (filety),
  • 750 ml białego octu winnego,
  • 250 ml drobnego cukru,
  • 5 ziaren pieprzu czerwonego,
  • 5 ziaren pieprzu zielonego,
  • 5 ziaren pieprzu czarnego,
  • 4 owoce anyżu gwiazdkowatego,
  • 4 liście laurowe,
  • 2 małe cebule,
  • 2 małe marchewki,
  • świeży tymianek,
  • młode buraki,
  • śmietana,
  • korzeń chrzanu

Przygotowanie:
Przygotować solankę dając jedną część soli na trzy części wody. Zagotować i ostudzić. Moczyć śledzie trzy godziny. Przygotować marynatę. Do octu wsypać cukier i zagotować. Po ostudzeniu dodać liście laurowe, ziarna pieprzu, anyż gwiazdkowaty i tymianek. Marchewki pokroić w cienkie plastry. Cebule pokroić w cienkie plastry i sparzyć wrzątkiem. Wyjąć śledzie z solanki i osuszyć papierowymi ręcznikami. Część warzyw ułożyć na dnie naczynia, na nich ułożyć filety i przykryć resztą warzyw. Zalać marynatą i odstawić do lodówki na trzy dni. Ugotować i obrać buraki. Śledzie podawać z warzywami z marynaty oraz burakami ozdobionymi kleksem śmietany i posypanymi świeżo startym chrzanem.


Śledzie po trzech dniach spędzonych w lodówce:




  Smak nie przypomina zupełnie śledzi ze sklepu... Dzięki użyciu octu winnego marynata nie jest tak ostra i "nie pali" w żołądku. Jest też lekko słodka. Ogólnie całkiem dobre a najbardziej podoba mi się połączenie śledzi z gotowanymi buraczkami i świeżo startym chrzanem. Zaskakujące, w stosunku do rolmopsów :) Bardzo dobre.

poniedziałek, 14 maja 2012

Łosoś i Jamie... wersja azjatycka

Zatęskniłam za rybką i dlatego dziś testowi poddaję przepis Jamiego Olivera na łososia po azjatycku (z programu i książki "30 minut w kuchni")

Składniki:
  • kawałek świeżego imbiru (ok. 2 cm),
  • 2 ząbki czosnku,
  • 1 mała czerwona cebula,
  • 1/2 świeżej czerwonej papryczki chili,
  • 1 łyżka sosu sojowego,
  • 2 limonki,
  • 4 filety z łososia (4 x 180g) ze skórą, bez łusek i ości,
  • chińska przyprawa pięciu smaków

Wykonanie:
Obierz kawałek imbiru, 2 ząbki czosnku i małą czerwoną cebulę. Pokrój grubo i włóż do blendera razem z 1/2 czerwonej chili i 1 łyżką sosu sojowego. Wyciśnij sok z 2 limonek i zmiksuj całość na rzadką pastę. Skosztuj, żeby sprawdzić, czy jest zachowana równowaga między słodkim a słonym smakiem. Przełóż pastę do ceramicznego naczynia do zapiekania lub niezbyt dużej metalowej formy. Wlej do naczynia trochę oliwy i ułóż w nim łososia, skórą w górę. Posyp chińską przyprawą pięciu smaków i pieprzem. Włóż łososia na górną półkę piekarnika na około 18 minut (250 stopni).




Łososia podałam z brązowym ryżem i sałatą z sosem jogurtowym - doskonale łagodzi ostry aromat pasty, w której piekła się ryba. Z chili jednak lepiej uważać o ile chce się poczuć jakikolwiek smak...
Mocno pikantny ale dobry, bardzo dobry łosoś! Wystarczy wrzucić wszystko do blendera na 3 minuty, potem zapiec i to wystarczy żeby gotować jak gwiazda telewizyjna :) Lubię to!