Składniki:
- 225 g mąki plus trochę więcej na wyrobienie ciasta,
- 55 g masła pokrojonego, plus trochę więcej do natłuszczenia,
- szczypta soli,
- 25 g cukru,
- 100 ml mleka,
- 1 roztrzepane jajko,
- 2 łyżki stołowe jogurtu naturalnego,
- opcjonalnie 55 g rodzynek
Wykonanie:
Rozgrzej piekarnik do 225°C. Do dużej miski wsyp mąkę, masło sól i cukier, po czym
używając palców wgnieć masło w pozostałe suche składniki dopóki ładnie
się wszystko połączy. W drugiej misce zmieszaj mleko, jajko i jogurt, po czym
powoli zacznij mieszać suche i mokre składniki, tworząc delikatne
ciasto. Przełóż ciasto na płaską powierzchnię (np. blad kuchenny)
posypaną mąką i rozwałkuj placek o grubości około 2,5 cm. Szklanką lub
słoikiem wytnij okrągłe kształty i ułóż je na blaszce pokrytej papierem
do pieczenia. Pędzelkiem nałóż na powierzchnię każdej bułeczki mleko,
które da piękny złoty kolor. Piecz przez około 10-12 minut, aż skonsy nieco urosną i zarumienią się na złoto. Polecam serwować z gęstą śmietaną i dżemem malinowym.
Blog bardzo mi się podoba ale to kolejny rzecz, która wychodzi inaczej niż autorce na zdjęciach... Po wymieszaniu składników wyszła raczej maź niż ciasto - kompletnie nie do rozwałkowania. Dałam dodatkowo prawie 100 g mąki, nie licząc tej do oprószenia blatu i wałka. Przed pieczeniem posmarowałam je jedynie mlekiem, nie natłuszczałam masłem. Piekły się około 25 minut bo czekałam aż naprawdę się zrumienią a mam wrażenie, że 5 minut więcej w piekarniku też by nie zaszkodziło. Rzeczywiście fajnie smakują z dżemem. Zalecam jednak wycinanie wyższych kółek - bułeczki nie wyrastają za bardzo i potem trudno je przekroić. Z małymi uwagami jednak polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz