Dawno temu oglądając program "Akademia mistrza Novellego" zachwyciłam się
koszyczkami z parmezanu. Jakoś nie mogłam się zebrać żeby je zrobić ale dziś pasowały mi akurat do pieczonego indyka. Przepis według
kuchni+.
Składniki:
- młody parmezan (zawiera więcej tłuszczu niż stary i łatwiej uformować koszyczek),
- dowolne przyprawy np. curry, kmin, koper włoski, tymianek (opcjonalnie)
Wykonanie:
Nagrzać piekarnik do 190 stopni. Zetrzeć parmezan na tarce o średnich oczkach i rozsypać równą warstwą na papierze do pieczenia - tak, aby uzyskać pożądany kształt i wielkość. Posypać wybranymi przyprawami. Piec, aż parmezan się stopi, a następnie zrumieni. Wyjąć z piekarnika i lekko ostudzić. Za pomocą szerokiego noża odkleić parmezanowy placek od papieru, udrapować go na odwróconej do góry dnem miseczce i odstawić do całkowitego wystygnięcia.
Przepis nie jest zbyt precyzyjny ani w kwestii ilości składników, ani czasu pieczenia. Użyłam 150 g parmezanu do uformowania 4 koszyczków. Piekłam 20 minut. Po pierwszych 10 minutach przeraził mnie widok jaki zastałam w piekarniku - z uformowanych placków zrobiła się bezkształtna breja - z sera wytapiał się tłuszcz i nie wyglądało to ciekawie. Po kolejnych 10 minutach, gdy placki się zarumieniły wyłączyłam piekarnik. Odstawiłam na jakieś 5 minut do ostygnięcia i raczej nie było to potrzebne gdyż pod wpływem zmiany temperatury parmezan zastyga i trudno uformować koszyczek. Radzę więc piec 2 minuty krócej i odkładać na odwróconą miseczkę natychmiast po wyjęciu z piekarnika, pamiętając, że ser będzie tłusty więc najlepiej przyciskać go ręcznikiem papierowym. Nie ma potrzeby specjalnego układania wiórków ze startego parmezanu na początku, chodzi raczej o placek równej wysokości - dziurkowany wzór zrobi się sam podczas pieczenia i wytapiania tłuszczu. Dodałam zioła prowansalskie dla zróżnicowania smaku. Koszyczki nadają się idealnie do ciekawej prezentacji sałatek - ładne, efektowne a bardzo proste w przygotowaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz