Pieczony
kurczak "imperialny" z ziemniakami według przepisu Jamiego Olivera z programu "Jamie odkrywa Wielką Brytanię". (przepis pobrałam z portalu
kuchnia+)
Składniki:
- kurczak z wolnego chowu o wadze około 1,4 kg
marynata:
-
po jednej kopiastej łyżeczce roztartego czosnku, startego świeżego imbiru i startego świeżego chili,
-
1 kopiasta łyżka przecieru pomidorowego,
-
po kopiastej łyżeczce mielonych nasion kolendry, kurkumy, garam masali i mielonego kminu,
-
2 kopiaste łyżki naturalnego jogurtu,
-
2 cytryny,
-
2 płaskie łyżeczki soli morskiej
sos:
-
1 laska cynamonu,
-
3 małe czerwone cebule,
-
10 goździków,
-
3 łyżki octu z białego wina,
-
3 łyżki sosu Worcestershire,
-
3 płaskie łyżki mąki,
- woda lub bulion,
-
opcjonalnie: jogurt naturalny, do podania
ziemniaki:
- kilka ziemniaków,
- pomidorki koktajlowe,
- papryczka chilli,
- kumin, garam masala, nasiona gorczycy,
- główka czosnku,
- kolendra,
- oliwa,
- masło
Wykonanie:
Mięso na udkach kurczaka nakrójcie kilka razy aż do kości. Weźcie
brytfankę trochę większą od kurczaka, przełóżcie do niej wszystkie
składniki marynaty i dokładnie wymieszajcie. Włóżcie czyste gumowe
rękawice i wmasujcie marynatę w kurczaka, z wierzchu i od środka. Nie
żałujcie marynaty! Idealnie byłoby zostawić kurczaka na noc w lodówce.
Nagrzejcie piekarnik do temperatury 200 stopni Celsjusza. Tak ustawcie
półki w piekarniku, żeby brytfanka z kurczakiem stała na dnie, na
prętach półki, a ziemniaki żeby można było wstawić na górze. Ziemniaki
(większe przekrojone na pół) wrzućcie do garnka z osolonym wrzątkiem i
cytryną w całości i gotujcie 15 do 20 minut, aż będą miękkie. Odcedźcie
ziemniaki i odstawcie, żeby odparowały. Cytrynę nakłujcie kilka razy
ostrym nożem i włóżcie do środka kurczaka. Przełóżcie kurczaka na
talerz.
Na dnie brytfanki ułóżcie pokrojoną w duże kawałki cebulę, dodajcie
cynamon, goździki, ocet i sos Worcestershire i wymieszajcie z mąką.
Wlejcie bulion lub wodę i ustawcie brytfankę na dnie. Kurczaka ułóżcie
nad brytfanką wprost na prętach półki. Pieczcie godzinę i 20 minut.
Drugą brytfankę wstawcie na średni ogień, wlejcie oliwę, włóżcie masło i
wsypcie nasiona gorczycy, kminu i garam masalę. Róbcie wszystko szybko,
bo jeśli tłuszcz zbytnio się rozgrzeje, nasiona gorczycy będą strzelać
po całej kuchni. Przekrójcie główkę czosnku na pół i włóżcie do
brytfanki wraz z pokrojonym w plasterki chili i pokrojonymi pomidorami.
Dołóżcie odcedzone i odparowane ziemniaki, wymieszajcie wszystko i
porządnie posólcie. Posypcie drobno posiekanymi gałązkami kolendry, a
listki zostawcie w misce z zimną wodą na później. Po 40 minutach od
wstawienia kurczaka do piekarnika dostawcie ziemniaki. Po upieczeniu przełóżcie kurczaka na drewnianą deskę i delikatnie
obierzcie skórkę z przypalonej warstwy marynaty, by pod spodem ukazał
się idealnie upieczony kurczak. Przetrzyjcie sos przez sito do rondelka i
roztrzepcie trzepaczką. Doprowadźcie do wrzenia i albo odparujcie, żeby
zgęstniał albo rozcieńczcie wodą – według uznania. Wlejcie do miseczki i
polejcie z wierzchu jogurtem. Wyjmijcie z piekarnika ziemniaki i
przełóżcie do miski, w której będziecie je podawać. Skwierczące
ziemniaki postawcie obok kurczaka na drewnianej desce i gorącego sosu.
Posypcie listkami kolendry i podawajcie. Nie ma w życiu piękniejszej
chwili!
Przepis jest troszkę niekompletny ale oglądałam ten odcinek więc uzupełniam: do marynaty potrzebne są dwie cytryny, należy dodać skórkę. Dodatkowa cytryna (w całości, ze skórką) jest potrzebna podczas pieczenia kurczaka - najpierw trzeba ją podgotować z ziemniakami (jak w przepisie) a następnie włożyć w środek kurczaka aby nie wysechł podczas pieczenia. Jamie stwierdził, że nigdy w życiu nie jadł niczego lepszego... Hmmm... Kurczak jest rzeczywiście dobry, chyba nawet najlepszy z dotychczas przeze mnie pieczonych ale bez przesady. Mój marynował się całą noc i mocno czuć indyjskie przyprawy. Różnica oczywiście polega na sposobie pieczenia - Jamie wykorzystał swoją "kuchnię na kółkach" - prawdziwy, opalany drewnem piec a ja miałam do dyspozycji piekarnik. Podczas pieczenia podniosłam temperaturę do 240 stopni. Trzeba obserwować na jakim etapie jest skórka. W programie lekko się przypaliła ale to było raczej nie do uniknięcia w piecu. Ziemniaki bardzo dobrze pasują do całości i fajnie uzupełniają danie ale można oczywiście wypróbować ten przepis bez tego dodatku.
Kapitalna marynata!
OdpowiedzUsuń